
O 15:22 zimna kawa smakuje tak samo jak każda inna, wypijana bez papierosa.
O 16:02 jestem tysiąc dwudziesty pierwszy, ale po dwóch godzinach jazdy to naprawdę imponujący wynik.
Potem Czesław odkrywa w Sieci kolejne kłamstwa i nie pozostaje nam nic innego jak wzruszenie. Ramion. Jak chyba u Poświatowskiej.
Potem następuje jakby obruszenie, a w chwilę później świadomość, że to już kompletnie nie nasze życie i naprawdę nie ma co się przejmować.
Fotograficznie to jest całkiem dobry czas ostatnio.