Na początku było jajko. Potem ciepło pierza ckliwością dziobu rozłupało wapienna skorupę zamkniętego świata, aby zatrzymać punkt w którym dźwięk rozbijany stanowi radość nowego życia. Dzień mój w okularach usiadł…czytaj całość
długi czas naświetlania
Třetí den. Česká republika . Prague
No i od czego zacząć dzień trzeci? To dosyć oczywiste, że od śniadania bo i tak właśnie było – jednakże pragnę wskoczyć czasowo w okolice popołudnia tego dnia, przedstawić po…czytaj całość
Druhý den. Česká republika . Prague
Dzień drugi. Po obfitym śniadaniu w hotelowym bufecie wita nas naprawdę fantastyczna pogoda. Mamy ambitny plan poszukiwań słynnego muru Lennona – a według naszego przewodnika i mapy (na której mur…czytaj całość
Szybkie,Nocne i Bałuty
Sobota wieczór. Łódź, Bałuty. Oj szybciutki spacerek… Tuż po wyjściu z hostelu na ulicy Rybnej usłyszeliśmy przeciągle-dresowe „kurwa!Kto to?!” skierowane w naszą stronę, więc wieczór mógł być cudny absolutnie. Potem…czytaj całość
Nocne, stroboskopowe wizyty
Potykanie się w ciemnościach jest świetne pod warunkiem, że z kieszeni spodni wystaje napoczęta buteleczka alkoholu. Wówczas można potykać się na wesoło i trochę nieświadomie. Jest pięknie.
Stworzenie spod szafki i inne …
Czasu brak. Zimy nie ma – jest deszcz i nie ma śniegu. Domowe Melodie w uszach.
Niedziela
Podwójnie. W nocy śnią mi się ludzie bezczelnie gapiący się w monitory mojej głowy, czytający z lini papliarnych moich dłoni, wiedzący więcej niż ja sam chciałbym wiedzieć o sobie. Za…czytaj całość