W to miejsce wrócić trzeba z modelką. Co uczynię, za jakiś czas ;)
architektura i dialog
„Bo w Gdańsku, psychiatryczny taki opuszczony stoi”
Wszystko zaczyna się o dziewiątej czasu niedzielnego w Gdańsku. Biedna kawa z amerykańskiej sieciówki na literę M za sześć złoty i człowiek jakiś taki szczęśliwszy z tym kubkiem po mieście…czytaj całość
Kotłownia B-117 / Teraz i Kiedyś
Najpierw otwierasz drzwi. A potem wybucha Wyobraźnia. W każdym zapomnianym i opuszczonym miejscu tkwi potencjał. Osobiście wszędzie widzę Lofty, gdzie wszechartysta-malarz-fotograf-grafik-cokolwiek tuż po wypiciu gorzkiej, czerwonej herbaty w przestrzeni kuchennej,…czytaj całość
Nie bój się deszczu …
Dzisiaj bardziej obrazy, niż słowa. Lubię przypadkowość takich wypraw. Wpadam z aparatem w miejsce, które wydawałoby się, znam bardzo dobrze – a w chwilę potem odkrywam coś nowego. Na zdjęciach…czytaj całość
Zakłady mięsne w Żukowie
Chyba robię się nudny i monotematyczny. Ze starości? I z obfitego przeziębienia, które pustoszy mój organizm ;) I z racji tej swojej nudnej monotematyczności, na chwilę obecną, pozostanę w temacie…czytaj całość
Mieszkanie w kolorze słońca
W kołysce z okruchów chleba płacze małe dziecko. Potem popołudnową ciszę tnie, namalowaną czerwoną farbą na ścianie, czerwoną dłonią i czerwonym spojrzeniem. Ludzie nie powinni umierać – nie z takimi…czytaj całość
Gdańsk – o mrozie, patynie i innych
Od szóstej z minutami spożywam łapczywie, pierwszą tego dnia, kawę. Spożywam w kubku, który swoją pojemnością możnaby nazywać też małym wiaderkiem. Kawa o tej porze z takiego wiaderka smakuje właśnie…czytaj całość
Miasto, jesień i bezdomność
Ślamazarnie tocząc półuśmiech pod nosem, w wysłużonej kieszeni równie wysłużonych spodni zapalniczki szukając klnę też soczystością resztek zieleni w mieście. Mamy Jesień, pełną gębą rozsiadłwszy się w zagłębieniu ulicy liście…czytaj całość
Tczew trochę deszczowy …
Pogoda nie do końca dopisała, ale z racji braku mózgu i wszystkich pochodnych i współtowarzyszących to nawet przed wyjazdem zapomniałem sprawdzić jak zapowiada się jesienny piątek w tym mieście. Z…czytaj całość
Beata
Ręce rozkładam – zamiast ust. Ślady wieczoru zabieram do torebki kilku chwil i zapinam agrafką z szuflady pełnej ciebie. Patrzysz jak szalony. Z przyklejoną blizną nad lewym okiem i mną…czytaj całość