Pole dance w halach Polifarbu

untitled-4609

Masz pierdolca na punkcie.
Nie wiem … Może jeździsz hobbystycznie autobusami? Albo zbierasz mapki z podróży? Albo zbierasz gadżety militarne? Szlajasz się po opuszczonych miejscach? Nie ważne zupełnie … Mając pierdolca na punkcie czegokolwiek stajesz się od razu jakimś takim fajniejszym człowiekiem-wariatem – pasja to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu. Zupełnie nie wyobrażam sobie swojego życia bez fotografii czy, wspomnianym przed chwilą, szlajaniu się po opuszczonych miejscach – no bo jak? Praca i dom – a pomiędzy popołudniowe wylegiwanie się przed telewizorem? Jakoś bez sensu i pusto zupełnie mogłoby być.

Jeśli chodzi o takich wariatów z pierdolcem – przedstawiam Tomka, który (z tego co widziałem i z tego co opowiadał) dancepole’uje gdzie popadnie – i wcale nie nosi przy sobie profesjonalnej rury x-stage, którą widać na zdjęciach ;) Czasami wystarcza słup znaku drogowego – więc zdecydowanie mogę Go zaliczyć do wariatów z pierdolcem – pozytywnym, oczywiście!!!
Rura przenośna x-stage dzięki uprzejmości: Xtreme Poleca Dance Studio z Łodzi – zachęcam do lajkowania :)

untitled-3952

untitled-4551 copy copy

7 thoughts on “Pole dance w halach Polifarbu

  1. Jak ja bym chciała tak umieć!
    Ale obawiam się, że przy 1. próbie zabiłabym się ta rurą :P
    Mapki <3

    1. Wiesz … Powiem Ci, że próbowałem i nie jest tak łatwo. Trzeba mieć taką siłę w łapach, że masakrrra! Wiadomo, że częściej widać kobiety na tych rurach – tym bardziej podziwiam !!! :)

  2. Pierwsze foto, które nie wiem jak skomentować Sama tematyka tych fot rozwala mój „ekosystem”, ale za to Cię cenie – pokazywanie świata w sposób inny jak cała reszta ludzi, którzy nazywają siebie 'fotografami”. Tak więc Piotrze, po raz kolejny zajebisty materiał!!! ;)

Comments are closed.