Mieszkanie w kolorze słońca

W kołysce z okruchów chleba płacze małe dziecko. Potem popołudnową ciszę tnie, namalowaną czerwoną farbą na ścianie, czerwoną dłonią i czerwonym spojrzeniem. Ludzie nie powinni umierać – nie z takimi emocjami, które układając się fragmentowo w szczelinach drewnianej podłogi, tworzą to Życie właśnie. Za dużo tego. Tworzysz zapachy i kształty, wspominając potem wszystkie zakręty, przy których szukano oddechów – głębokich, mocnych i namacalnych. Można być, być chaotycznie i z otwartym sercem, wpuszczając jesienne ptaki jutra, niczym przez okno. Czekasz. W pajęczynie zmarszczek, rozłożonej w prostokąty liczb, umiejętnie toczysz wymuszony uśmiech, złożony równiutko w kostkę. Dzień Dobry, mówisz, jestem tylko człowiekiem …

18 thoughts on “Mieszkanie w kolorze słońca

  1. It’s not my first time to visit this site, i am browsing this website dailly
    and get fastidious data from here daily.

  2. z serii opuszczonych miejsc, te podobają mi się najbardziej. na szczycie oczywiście kwiatki w oknie, powtórzę pewnie po poprzednikach, ale on rzeczywiście zdjęcie z zajebistym klimatem. te niebieskie spodnie na wieszaku. zdjęcia na ścianach, szczególnie to ślubne. firanki. łóżko. ściany. wszystko.

    1. Do mnie bardziej przemawiają obrazy, aniżeli kwiatek :)

      1. nie, to nie tak. tu nie chodzi o kwiatek, tylko o symbol. dlatego to tak rusza. kwiaty są symbolem bezpieczeństwa, radości, nadziei, miłości. i jak to wszystko wkomponować w te obdarte ściany, puste pokoje – wtedy dopiero masz sens. wtedy dopiero masz obraz.

  3. następną wyprawę planuj tak żebym miała wolne i mogła iść :)

    1. Tak po prostu. Rodziny dostały mieszkania zastępcze. Dziś te budynki wyburzają podobno – muszą poszerzyć drogę do stadionu w Gdańsku, Ojro 2012 czy jakaś inna mała impreza ;)

  4. Tyle przedmiotów ma jakąś historię, trochę mi smutno, jak zobaczyłam opuszczony dom a w nim pamiątkowe zdjęcia…. tak pozostawione…
    Po za tym zdjęcia są fajne, nie spodziewałam się niebieskiego nieba i kwiatków na łące, jak zwykle biegasz po jakiś dziurach ale fajnie Ci to wychodzi…. Buziaki

    1. Taaaak … Jak zwykle … :)
      Usiedzieć nie mogę to i biegam :D :)
      Chcesz pobiegać ze mną?

  5. Stoczniowe famuły! Pamiętam wielowątkowość hasła „odbicia” :-))) I gadatliwą pańcię. I szopę z rozwieszoną damską bielizną. Nie będę oryginalna, potwierdzam, że doniczka na parapecie jest najlepsza w klimacie. A z poprzedniej historii o blond-mutancie uśmiałam się dziś z rana okrutnie. Znów siekiera w akcji!

    1. Przypomnij mi dlaczego „Znów siekiera w akcji” – mieliśmy podobną akcje?

  6. taak te kwiatki są genialne , tak jak i zdjęcia osób mieszkających tam i obrazy i stare piece kaflowe… i te rzeczy bezdomnych .. ii dżemor :D
    …Dziękuje za wspaniałe przeżycie, mam nadzieję że to nie był mój pierwszy i ostatni raz!:)) :P

    ….a tylu kup na raz to ja nigdy nie widziałam :P:P:P:P

    1. Mi bardziej od kwiatków, wkręcają się właśnie portrety osób kiedyś tam mieszkających :)

Comments are closed.