
Coroczna wystawa zbiorowa członków Okręgu Kujawsko-Pomorskiego Związku Polskich Artystów Fotografików to zawsze dzień szczególny dla Okręgu i jego członków, a także dla całego środowiska twórczego i wszystkich osób związanych z…czytaj całość
Coroczna wystawa zbiorowa członków Okręgu Kujawsko-Pomorskiego Związku Polskich Artystów Fotografików to zawsze dzień szczególny dla Okręgu i jego członków, a także dla całego środowiska twórczego i wszystkich osób związanych z…czytaj całość
Kilka portretów osobnika z którym spędzamy sobie wspólnie leniwie piątkowe popołudnie. Bo Czesław bardzo lubi w bańki mydlane.
O 15:22 zimna kawa smakuje tak samo jak każda inna, wypijana bez papierosa. O 16:02 jestem tysiąc dwudziesty pierwszy, ale po dwóch godzinach jazdy to naprawdę imponujący wynik. Potem Czesław…czytaj całość
Karyna, Sebix, 1500 pln (pińcet plus razy trzy, bo trojaczki), siata biedronkowa (takich już nie ma na rynku!), pod zacnym dresiwem sebixowa żonobijka w białym kolorze – brak kołczanu wpierdolu…czytaj całość
Po trzecie. Garściami słońce i wszystko inne powpychane między gałęzie, liście i grudki ziemi. Pięknie!
Pewne zdjęcia powstają po to, żeby stłumić w sobie uczucia beznadziejności. Żeby wtopić się na chwilę w normalność życia prowadzonego w fajny sposób do któregoś momentu, a które rzuciło kłodę…czytaj całość
The Dumplings pomiędzy świętami, a sylwestrem. Miałbym ochotę, żeby ten rok już się skończył…
To jakby z radości, że te tylko dwa dni z tego tygodnia spędzam w pracy.
Dziś zdecydowanie jestem jeleniem. Leżącym fragmentarycznie*, posiekanym, rozpieprzonym wewnętrznie i z powyrywanymi kończynami, którymi tuż przed oddzieleniem próbowałem odgarnąć chaos zataczający krzywe koła na placu manewrowym swojego życia. Ale ostatni…czytaj całość
Jezioro.
Ponad miesiąc mija od ostatniego wpisu, więc siadam trochę jakbym miał pisać list. Taki wiesz … prawdziwy … papierowy ;) Po głowie mi się ostatnio tłucze imię „Krystyna”, którym obdarowuje…czytaj całość
Luksusowy Nimf Leśny z rodziny rusałkowatych jest hemafrodytą i eurytopem. Zasiedla głównie obszary o dużej lesistości, ponieważ w lasach znajduje, trzecią dziurką od nosa (ukrytą między palcami u lewej nogi)…czytaj całość
Masz pierdolca na punkcie. Nie wiem … Może jeździsz hobbystycznie autobusami? Albo zbierasz mapki z podróży? Albo zbierasz gadżety militarne? Szlajasz się po opuszczonych miejscach? Nie ważne zupełnie … Mając…czytaj całość
Troszkę połaziliśmy. Ponaświetlaliśmy. Postroboskopowaliśmy. I za siedzenie w ciemnościach, pomoczenie butów, głów i innych – należy nam się duża wódka. Zatem – Wasze zdrowie! ;)
Rozdmuchane czasy przeszłe. Senne dłonie, leniwie oplatające wszystko co popadnie. Staczanie się mimowolne i ciche. Trochę alkoholu. Piasek, woda i ptaki.
Są bezsensowne potrzeby. Potrzeby picia, jedzenie, kupowania, wyrzucania, zbierania, chlania, żarcia, nabywania, kolekcjonowania i wszystkich pochodnych układających się koślawo na witrynach sklepowych. W tym wszystkim jest człowiek – bardzo ważny…czytaj całość
Karolina to światowej klasy skrzypaczka (Londyn, Wiedeń, Nowy Jork, Pakistan, Klapkowice Górne w małopolskim), którą poznałem przy okazji swojej ostatniej lobotomii w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w bliżej nieokreślonej miejscowości. Tuż…czytaj całość
Dzień absolutnie stworzony do picia niezliczonej ilości kaw, czytania niezliczonej ilości książek i słuchania niezliczonej ilości zaległej, odkrytej w tamtym tygodniu, muzyki. Jest dużo planów, kalendarz pęka w szwach i…czytaj całość
Nieszczęśliwy wypadek i rozwód. Dyptyki. Technika, że siedzisz, wycinasz i kleisz. Za dużo kleju, za mało farby – ale ileż radości dają takie uczelniane zadania ;) Pozdrówki !
Soczyste rozgniatanie myśli siłą ciszy, ciała, swoistych zauroczeń chwilami i czymś jeszcze rozkładającym się po kątach głowy. Artystyczne uprawianie czasu – jeśli jest się tylko człowiekiem to można być czymś/kimś…czytaj całość
Nie. Nie będzie narzekania, użalania się i biadolenia w stylu wiejskobabcinym „ojjakijabiednyjestemojojoj„. Przecież średnio co trzeci człowiek narzeka na brak czasu, więc dlaczego miałbym być tym statystycznym trzecim dziko cierpiącym…czytaj całość
Jakiś kosmos zupełny ! Moje mieszkanie zamieniło się ostatnio w plan zdjęciowy. Kilkanaście reklamówek ze zdobytym „produktem martwonaturalnym” (czyt. warzywa, owoce i inne zgniłe płody ziemi) wala się po kątach,…czytaj całość
Bywam w Przeszłości za sprawą swoich zapełnionych dysków twardych. Przyjemne to uczucie, choć odrobinę dziwnie można się poczuć nie mając już tych ludzi koło siebie.
Cóż autor miał na myśli? No właśnie, to ważne? Jeśli wpada mi do głowy wizja to po prostu staram się ją wywalić z głowy i w procesie twórczych czynności uskuteczniających,…czytaj całość
Piątek dosyć intensywny w swoim byciu właśnie. I nie do końca chyba jestem w stanie całość paradoksalnej finezji tego dnia ogarnąć. Ale od początku. Wstaje sobie człowiek po jakichś dwunastu…czytaj całość
Dziwactwa serwowane piątkowymi popołudniami smakują wyśmienicie :) A poniżej kilka migawek ze Śląska. Z szerokim uśmiechem możnaby tak łazić po miejscach, w których nie było się jakieś dwanaście lat i…czytaj całość
Z racji faktu, że mój organizm jest bardzo gościnny – Witaj Przeziębienie! :D A do Klubu Filmowego jeszcze wrócę. Ze statywem. Do poczytania o tym klimatycznym kinie: tutaj.
Śnieg pachnie i popadam nadzwyczaj w zwyczaj. (O prowadzeniu koślawych zdań wyplutych i gubiących się w gramaturze tego światka.) Zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy mnie nie słuchają. Potem całość układa…czytaj całość
Jest czwartek. Nad pozłacaną filiżanką czarnej kawy długowłose wróżki w okularach, mówią dużo i dosyć intensywnie. Zakładają nogę na nogę, zwilżają usta i uśmiechają się ubrane w światła żarówek sufitowych.…czytaj całość
To zadziwiające. Bo wiele rzeczy nie dzieje się. Cisza jest pomieszana w kostki cukru, dwanaście łyżeczek i swoistą nieruchomość cielesną. Uprawiasz Sen. Wieje. W trzecią kawę wpleciona jest głośna muzyka.…czytaj całość
Mały urlop. Szósta rano, autobus linii S, duża latte i śmigam między uliczkami Sopotu z kapturem na głowie i słuchawkami w uszach. Mamy styczeń. Dwa tysiące dwunasty. Plus dziesięć na…czytaj całość
Moja osobista i prywatna siostra obdarowana została ospą wietrzną, więc te święta zapamięta na długo ;) A po za tym. Moje zdrowie ostatnio rozkłada szeroko nogi i pozwala pieprzyć się…czytaj całość
Siedząc w dwóch różnych skarpetkach (mam jeszcze jedną taką parę ! ;)) odpalam leniwie telewizor. Seriws pogodowy. Pani, która jednym okiem patrzy przed siebie, a drugim w lewo, radośnie informuje,…czytaj całość
Przez niejasności wypowiedzi, gdzieś pomiędzy tym wszystkim, bawimy się w dobrych ludzi. W dobrych i niesamowitych. I umierać można na różne sposoby, więc można też bawić się w umieranie. Ktoś…czytaj całość
Z konsternacją na wypudrowanym policzku napuchniętej twarzy i dumnie głowę unosząc, w sposób może nawet majestatyczny, w akcie rozrzuconych majtek wokół łóżka, wzięła i wyszła. Wzięła i wyszła głośno, głośniej…czytaj całość
Krótko. Dziś w asyście koni, ich zapachu, stajennych, stajennych kotów i ich misek z mlekiem. I chorych dzieci, które przytulając się do koni budzą uśmiech. Dobry dzień, pozytywny – właśnie…czytaj całość
Czujnym okiem obserwują mnie koty, jestem uzależniony od dźwięku migawki.
Lubię stan, kiedy obrazy z mojej głowy świadomie przybierają postać rzeczywistą. Bardzo lubię.
Ręce rozkładam – zamiast ust. Ślady wieczoru zabieram do torebki kilku chwil i zapinam agrafką z szuflady pełnej ciebie. Patrzysz jak szalony. Z przyklejoną blizną nad lewym okiem i mną…czytaj całość
Świat nie kręci się wokół mojej dupy, a jedynie dupa wokół świata i zachaczając o jego kanciaste brzegi tlucze się uroczyście. Myślę sobie o soczystości tego wszystkiego, masohistyczne podejście do…czytaj całość
A z racji tego, że pali się dosyć intensywnie – postanowiłem jutro wyjechać. Do dziewczynki z kurami, rozpadających się schodów na strych i polnej ciszy. Muzeum w moim mieście wystawia…czytaj całość
Jestem solipsystą. Potrafię sprawić, że ludzie wokół mnie znikają.
Betonowe plastry łatają panowie w żarówiastych kamizelkach, spoceni. Spaceruję więc w stronę przystanku, spaceruję cmentarzem wojskowym, na środku którego anioł kamienny na mnie kamiennym wyrazem twarzy (oczu) patrzy. Można tak?…czytaj całość
Nieprawda jest kojąca. W nocy wstaje i pytam wszystkich wokół, czy to była na pewno trójka dzieci, zjadam banany z lodówki i siedzę potem przez chwilę na brzegu łóżka kontemplując…czytaj całość
…
Uczucie niesamowitości następuje tuż po tym, jak Sylwia zaczyna śpiewać. Panuje Chaos. Dziwną Dziewczynę widzę codziennie w autobusie, ma niebieskie oczy. Dziwna Dziewczyna często patrzy w lustro, jakby oczekiwała, że…czytaj całość
Śnisz. Choć tak naprawdę nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Wiem, że było bardzo realnie, powinienem pamiętać. W transie jest Natalia, w transie i w brzydkiej sukience przegląda kwiaty…czytaj całość
No to bawimy się szeroką Tokiną. Wszystkim, którzy poszukują dobrego szerokiego kąta – polecam :)
Śnią mi się najpierw pewne fragmenty, które potem spotykam na ulicy.
Wszędzie widać człowieka. I nawet jeśli nie do końca fizycznie to zawsze jakąś jego część. Rejestruję to.
…
Ty masz w sobie małego boga, ubranego w pomarańczowe rajstopy, buty na obcasie i biały gorset. Ja mam w sobie idotę, nagiego w słowa, czyny i dziwne obrazy. Razem jesteśmy…czytaj całość
Cześć! Mam na imię Snickers i zdiagnozowano u mnie ADHD. Lubię szczekać w najmniej odpowiednich momentach, dlatego mówi się też, że jestem schizofrenikiem.
Ulicznie jest. Tak bardzo, że jutro powstaję o szóstej rano i wybywam w miasto umiłowane. Z aparatem, rzecz jasna.
Macie swój syf? Bajzel? Pokojowy burdel w sercu, na twarzy i między palcami? Z rana najbardziej lubię seledynowość drzewa rozłożonego za oknem, ścieżkę chodnikową w kolorze zimnego betonu i ptaki…czytaj całość
Szukając kreatywności po kątach swojej głowy.
Chciałabym popatrzeć jak rośniesz popychany przez świat w spódnicy.
Ja i jednostka gromowa poszukująca czerwonych flag w pokoju bez klamek.
Szybki spacer po oksywskich plażach owocuje spokojem i chwilową duchową stablizacją – spożywanie form organicznych, wyłącza myślenie, analizowanie szerokiego wachlarza ludzkiej głupoty, która tłumnie ostatnio występują w moim otoczeniu.
Zapomniałem się. Zasiedziałem na brzegu swoich imaginacji, swojej nieochoty i niebycia odstawianego z odpowiednią sobie subtelną spektakularnością. Robię nic, popijam czerwoną herbatą, wydłubuję z resztek swojego wnętrza myśli i myśli…czytaj całość
Po tym człowieku zostaje zupełnie niewiele. Kilka służbowych legitymacji, drewniany krzyż i pudełko po czekoladkach pełne starych zdjęć. Przed ich wyrzuceniem udaje mi się uratować kilka sztuk – nie lubię…czytaj całość
Wielorakość tego świata polega w tej chwili na niczym, nudne wypijanie czerwonej herbaty z plasterkiem słodkiej pomarańczy towarzyszyło fragmentowo martwym chmurom, rozpiętym w bladoniebieskość. Mój świat też jest dziwny.
Spontanicznie nieokiełznane niechlujstwo. Nazywasz się szeptem, krzykiem i potem niczym. Za zimno jest, palce marzną w rękawiczkach, stopy w butach, serca w piersiach. Fish-eye smakuje mi wyśmienicie.
Jakiś czas temu w moje objęcia padł aparat fotograficzny, analogowy o nazwie Vilia. Tak więc po zakupieniu taniej kliszy i wypstrykaniu jej celem sprawdzenia jak, co i czy korpsuik na…czytaj całość
W taką pogodę jak dziś (czyt. zimno, zimno i bardzo zimno) niezwykle sympatyczną rzeczą jest popijanie gorącej herbaty z wielkiego kubka i zatapianie się w fotografie z folderu o nazwie…czytaj całość
Oksywie.
Zmieniasz się, mówisz. A my wracając w szare rzeczywistości rozpięte w oknie, powtarzamy głośno że tak tak naprawdę wszystko nam się śniło. I, że jesteśmy nieprawdziwi, i drżymy pod kołdrą…czytaj całość
… Pomylony zostaję z dziennikarzem telewizji TVN, rzekomo szukającej kolejnej afery spożywczej. Musielibyście ujrzeć przerażone miny wszelkich prezesów na widok mojego aparatu, bezcenna rzecz :)
(…)Pokaż mi swój brzuch! Ciśnie się na usta, pocałunki pochowane w kącie, niehoryzont. Czekam na czas, aż usiądzie tuż obok i szeptem do ucha poopowiada o tym wszystkim na co…czytaj całość
Bonifacy Grzbiet. Statystyczny polak w połowie posiadający cycki na plecach, a w połowie nie posiadający też niczego. Zadziwiające ślinotoki, lemoniada w szklanakch poszczerbionych i ostrzypu wydopcianie (wydopcił Ci się). Pewna…czytaj całość
Czytam z Ciebie. Po cichu, tak żebyś nie wiedziała. Wieczorem otwieram mosiężne drzwi, nonszalancko wydmuchując papierosowy dym z ust mam wrażenie, że Katarzynę jeszcze kiedyś spotkam. Że opowie mi potem…czytaj całość
Porannie i półnago wypijane kawy. Noce są jesienne, wietrzne i deszczowe.
(Mam dosyć ciągłości tych przypadków tkwiących w człowieku. Wolałbym być czasownikiem i działać konstruktywniej niż dotychczas. Nie potrafię zebrać się w sobie, nie mam motywacji – wszak dni wydają się…czytaj całość
Ha! Mam bąbelki na plecach, takie różowiutkie i kurewsko bolące. Czuję, że jak się ruszam to gniotą mi się plecy sposobem wrzuconej do szafy bylejak koszuli na specjalne okazje. Mam…czytaj całość
Smokas-Zdobywca. /Poparzonym słonecznie. Nie zdarzyło mi się jeszcze tak opalić nóg, żeby potem nie móc chodzić. Masakra.
Widzisz głębsze znaczenie? Ja jestem niebieski.
(Przynudzanie.) Za dużo śpię, za dużo palę, za dużo kawy piję, za dużo myślę i analizuję. Wszystkiego za dużo.
(Niekontrolowane szumy) Deszcz, wiosenne burze rozpięte w niebie granatowym guzikiem. Wymyślam sobie ludzi, tworzę w głowie każdą literę naszych rozmów i trwam w fałszywym przeświadczeniu, że samo się wszystko zrobi.…czytaj całość
Czuję się zgnieciony.
Z Balkonu, którego zazdroszczę każdemu, bo osobiście nie posiadam. Intensywny dzień.
Siąpią deszcze różnorakie i gdyby deszcze były ciepło wiosenne to nie miałbym nic na przeciw.
I wszystko mi pachnie na zasadzie bezzasadności.Szarości… Teatralny Proces, tysiące kubeczków kawy i piątkowy pociąg bezprzedziałowy. Mimowolne poszukiwania przypadkowości w ludziach, zmarszczek na twarzy i ciasnych kadrów ułożonych w czerwone…czytaj całość
Stwórz przedmiot/obiekt/coś który potem w studio będziemy zamieniać na katalogowe zdjęcia. No to Gizela w wersji 2.0.
Przy pierwszej skrytce towarzyszyło mi całe mnóstwo pozytywnych emocji. Przy drugiej miałem niepowtarzalną okazję pomoczyć stopy, prawie nie oddychać z racji małej ilości tlenu, zedrzeć logo z plecaka i walnąć…czytaj całość
Polska, oficjalnie Rzeczpospolita Polska – państwo położone w Europie Środkowej nad Morzem Bałtyckim. Graniczy z Niemcami (na zachodzie), Czechami i Słowacją (na południu), Ukrainą i Białorusią (na wschodzie), na północnym…czytaj całość
Uczę się patrzeć na śpiące miasto, na skrawkowość ciemności wychylającej łeb zza pobliskiego domu. (Wściekłe narządy mowy, ręcę, kręgosłup wyginający się w łuk Twoich brwi. Flegmatyczność.) Obrazy z głowy. Nic…czytaj całość
Pragnę poinformować wszystkich, że nie jestem chory psychicznie, nie biorę narkotyków i pijam alkohol tylko okazjonalnie. Że pozostaję w pełni władz fizycznych, umysłowych i wszelkich jakie mogą istnieć, a o…czytaj całość
I jeszcze coś. Dzisiejszy dzień sponsoruje Nic.
Popołudnie nad morzem, potem parzona kawa i gra w karty przy drewnianym stole.
Obudziła mnie chęć wypicia kawy. Trzecia pięćdziesiąt osiem. Za uchylonym oknem szalaje wiatr. Miasto wydaje się spać. Poprostość. /Lepisz mi się do dłoni, ustami balony z porzeczkowej gumy do żucia…czytaj całość
(Chaos jest gdzieś na pewno rozkładając nogi czeka na spektakularne wejście pospolitych kurw nie umiejących nawet przeżegnać się w imię ojca syna i świadomości bo ducha świętego nie ma przecież…czytaj całość
Tępe bóle głowy zagłuszam kolejnymi kawami, rozmowy mi się nie kleją, chmury są fotogeniczne i Wioleta opowiada o swoim romansie z Tym Murzynem. (Nie zaprzeczam.) Chcąc zmienić Formę Całości staczam…czytaj całość
Sobie. Na rowerze, w autobusie i między drzewami szukając inspiracji na nową serię, która zawiśnie w mieście na K. Przypadkiem natrafiam na piękne uśmiechy, na subtelnie słodką głupotę i zieloną…czytaj całość
Nowa zabawka drażni mnie z częstotliwością latającego koło dupy komara. Kupiłem Adapter Odwrotnego Mocowania służący mniej więcej jak obiektywy makro, a przy tym tysiąc razy tańszy. I co? I się…czytaj całość
Jestem Hipochondrykiem. Z bolącym gardłem idę do lekarza przekonany, nie mając jeszcze wyników o złośliwości swojego wyciętego guza, że najpewniej mam już przerzuty i został mi miesiąc życia. Gdzieś w…czytaj całość
Brzegiem niebieskiej filiżanki, pogwizdując i patrząc w kosmos. Ten rozrywający ból w płucach i palące gardło doprowadzają mnie do szału. Szał jest subtelny, bo nie mam za duzo siły, żeby…czytaj całość
To czas przygód. Magiczny czas i przełomowy jednocześnie. Wiele może się teraz zmienić. Warto posłuchać głosu intuicji i iść dalej, chwytać każdą chwilę życia. Ostatnia potężna kolacja, od jutra Petronela…czytaj całość
Potrzebuję miasta. Faktur chodnika, budynków i zamkniętej w beton nieprzestrzeni.
Potrafię pozytywnie. Gdzieś tam w głębi siebie, na pewno. Wywołuję kilka zdjęć, na których szczerzymy się w trójkę umazani farbą, trzymając się kurczowo swojej okrutnej wizji stworzenia toaletowego dzieła sztuki.…czytaj całość
W nocy mieszkanie wydaje magicznie dziwne dźwięki. Słyszę jak ktoś leżąc w wannie przerażająco jęczy. Jak ktoś czołga się po dywanie i drapie paznokciami w ścianę.