
Najprzyjemniej fotografować ludzi kiedy masz wrażenie, że znasz ich milion lat, a w rzeczywistości widzicie się pierwszy raz w życiu!
Więc oto Anita – skrzyżowanie Urbańskiej, Adele, Washington’a i innych, których w tej chwili nie jestem w stanie sobie przypomnieć ;)
Wulkan śmiechu, energii i wszystkich pozytywnych emocji jakie znam – w życiu się tak nie naśmiałem na zdjęciach!
I generalnie dosyć często trzeba było dziewczę uciszać, żeby zrobić zdjęcie – gada i gadaaa ;)